czwartek, 16 czerwca 2011

Płyta z ciszą

[...]
- Proszę mi sprzedać płytę z ciszą.
- Szanowna Pani, mam do zaoferowania niebanalny produkt, mianowicie płyta z ciszą! Żyjemy w ciągłym hałasie, Poznań jest miastem głośnym, zewsząd odgłosy wszelakich maszyn, ludzi... A tu ewenement! Może Pani sobie włączyć ciszę, kiedy Pani tylko zechce!
- Ale ja lubię hałas!
[Się zirytowałam]

- Zapewniam Panią, że nadejdzie kiedyś taki moment w Pani życiu, że ta cisza będzie Pani naprawdę potrzebna.
[...]

Moja pierwsza, poważna [sic] rozmowa kwalifikacyjna. Nie będę jej komentować, bo podeszłam do niej jak widać bardzo życiowo.
Napiszę, że smutne jest to, że kształcę się w jednym kierunku pięć lat, raczej jestem "pedagogiem-pasjonatem", a będę udzielać pożyczek, zakładać lokaty.
Smutny jest fakt, że gdyby nie pomoc i podrzucenie cv przez psiapsiółę, pewnie czekałby na mnie odzieżowy, a do głupich ludzi nie należę...
Smutne jest też to, że nawet już nie pali mi się do pracy w szkole, bo tu perspektywy są przygnębiające... Pasja pasją, ale nie chcę już w życiu biedy klepać lub wiecznie sobie czegoś odmawiać.
A jeszcze smutniejsze jest to, że bywam w różnych miejscach i na wysokich stanowiskach widzę takich idiotów, że aż mnie krew zalewa. 

Życie. Mawiają.
No chuj. Przecierpię.

Brakuje mi takiego optymizmu, jaki miałam kilka lat temu. To on zresztą sprawił, że nigdy nie poddałam się temu, co się w domu działo. A działo się ciągle, dużo i źle.

Nie istniały dla mnie rzeczy niemożliwe. Tym bardziej, gdy okazało się, że można wyjechać na studia z 90 złotymi w kieszeni ( z czego trzeba było dać 30 zł kanarom w łapę :)) i żyć całkiem godnie przez półtora miesiąca.
I do tej pory pamiętam, jak po 4 rano szłam sama na dworzec PKS, a torba wżynała mi się w ramię.
Czułam zajebisty ból, ale i dziką satysfakcję, że się odważyłam i pod nosem, dość nonszalancko, gdzieś koło "Żyda", powiedziałam sobie "Mała, nie bój żaby, dasz radę!"
Wymykałam się schematom, niekoniecznie buntowniczo. Czułam się nieskrępowana. Wierzyłam w prawdziwą miłość.
A dziś?
Dziś już tylko w myślach hojraczę. 
Rutyna. Ograniczenia. Telenowela. Mowa ezopowa.
Życie.
Mawiają.