niedziela, 5 kwietnia 2009

cały czas w temacie acz aluzyjnie


Wiatr.
Może sobie napierać
i hulać złośliwie.
Opóźniać mój marsz,
huczeć i straszyć.

--Kiedy los nie sprzyja od zawsze,
wiatr nie odstępuje od świadomości.--

I ma swój triumf,
gdy w nieradzie opuszczam ręce i płaczę -
wtedy tylko czuję jego siłę.
I tylko wtedy.

Wiatr...
Wiem, że jest częścią mojego przeznaczenia,
ale wmawiam sobie, że jest nim również szczęście.

Idę przed siebie!
Ignoruję wiatr.

Brak komentarzy: