poniedziałek, 26 października 2009

Meta - forycznie.



Pamiętam dobrze czasy, kiedy flakonik z płynem do robienia baniek mydlanych był spełnieniem dziecięcych marzeń. Ze szczerbatym, promiennym uśmiechem biegałam po podwórku, po domu i ciągnęłam za sobą sznur przezroczystych, kolorowo mieniących się kul.
Ileż radości dawała wydmuchana właśnie bańka wielkości głowy! Taka piękna, lewitująca, rubasznie drgająca, jakby przepychała się z powietrzem... Nie można się było na nią napatrzeć...
I albo spokojnie leciała do nieba, albo rozpryskiwała się tuż przed twarzą i sprawiała, że szczypały oczy. Bańki mydlane wywoływały łzy.
Już wtedy wiedziałam, że szczęście bywa ulotne.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

ANIU napisz juz ta powiesc juz nie moge sie doczekac!!!!!

Przyjaciel

enklawa pisze...

Ale proszę się podpisywać:P :)

Anonimowy pisze...

Nie jestem chora, czy tak trudno zrozumieć, że ja po prostu chce schudnąć ponieważ wyglądam grubo ?

trzydziesciszesckilogramow.

evenementca pisze...

No rzeczywiście, ulotne.
Tak bardzo ulotne, że kto by tam pamiętał jego mieniące się barwy po latach nastu...
;P

annabel-lee.blog.pl pisze...

i ten moment, kiedy w powietrzu czuć,że zaraz pęknie i zaczynamy sobie zdawać sprawę z tego,jakie to piękne.
czasem obserwując swoich uczniów myślę,że najpełniejsza radość to nieświadomość.
cholerna względność szczęścia.
(:

enklawa pisze...

Nieświadomość to szczęście - racja. I teraz jak to zrobić, by przy nabywaniu ów świadomości pojęcie szczęścia się nie rozmyło... Poznawszy życie "od kuchni" ciężko być optymistą.
Mogę zapytać skąd jesteś?:)

annabel-lee.blog.pl pisze...

Ciezko jak cholera,jednak gdyby bylo latwo zabilaby nas wzglednosc.
Ostatnio usłyszałam gdzieś niezły tekst,że nie jest tak wielkim czynem zginąć za ojczyznę jak potrafić dla niej i w niej żyć - biorąc pod uwagę realia.

A i owszem :), Sosnowiec (20 min od Katowic),ale można powiedzieć też,że co najmniej raz w miesiącu Wrocław,ze względu na znajomych :)
a Ty?

annabel-lee.blog.pl pisze...

hah,pewnie się wybiorę kiedyś, tam mnie w sumie jeszcze nie wywiało ;P
a słyszałam,że całkiem ciekawa metropolia.serioserio się dzieje?
poza tym to vice versa, ślunsk zaprasza.
jedynym mankamentem jest odległość ;P